Aktualności:


BLOG ZOSTAŁ ZAWIESZONY. NOWOŚCI, OBSERWACJE I MAPKI NA STRONIE SEKCJI OBSERWATORÓW KOMET POD ADRESEM: WWW.SOK-PTMA.ASTRONOMIA.PL

niedziela, 27 czerwca 2010

Deep Impact / EPOXI - czyli misji ciąg dalszy

12 Stycznia 2005 – wystrzelenie sondy kosmicznej Deep Impact z przylądku Canaveral przez NASA.  Sonda kosmiczna została wyposażona w kamery: HRI (High Resolution Instrument) i MRI (Medium Resolution Instrument). Podstawowym wyposażeniem sondy był ważący 370kg Impactor którego zadaniem było uderzenie w kometę 9P/Tempel 1. Zderzenie miało miejsce 4 lipca 2005 roku o godzinie 7:52 naszego czasu. Element uderzeniowy wybił krater na ok. 120m szerokości i 25m głębokości, wbijając się w powierzchnię pod kątem 25° z prędkością względem komety 10.2km/s. wytwarzając energię porównywalną do wybuchu 4.5 ton dynamitu.


zdjęcie z HRI tuż po impakcie

Zadaniem całej misji było zarejestrować ewolucję krateru pouderzeniowgo, ruch odrzuconej materii, sfotografowanie nowopowstałego krateru oraz to samo miejsce przed jego powstaniem (za pomocą kamery TSI na pokładzie samego impaktora).
Ok. 4 miesiące przed wykonaniem misji, okazało się, że kamera HRI, z obiektywem o średnicy 300mm i ogniskowej 10500mm ma problem z uzyskaniem ostrości. Problem nie został rozwiązany, mimo to po odpowiedniej obróbce uzyskane zdjęcia były dobre, a sam fakt ostrości nie wpłynął na badania spektrograficzne.





 Pierwszy spektrogram w podczerwieni z HRI

Wbrew oczekiwaniom, kometa wyrzuciła niespodziewanie dużo materii, co uniemożliwiło sfotografowanie krateru, ale pozwoliło na wizualne obserwacje komety z Ziemi.



Ruch wyrzuconej materii po uderzeniu impaktora

Po zakończeniu misji z powodzeniem, sprawdzono funkcjonalność sondy, po kontroli oznajmiono użyteczność sondy i misja została kontynuowana. Sonda działa teraz w programie EPOXI dotyczącego również badaniu układów pozasłonecznych, jednak już w tym roku sonda dotrze w pobliże kolejnej komety 103P/Hartley 2 w celu sfotografowania i zbadania spektrograficznie samej komy, oraz dżetów i gejzerów gazu. Do spotkania z kometa ma dojść 11.11.2010r, Nieco wcześniej bo 28.10.2010r kometa przejdzie przez peryhelium w odległości 1.06 AU, jej jasność w tym czasie szacowana jest na ok. 4.5mag! Kometa ta jest podobnie jak Tempel 1 jest kometa krótkookresową z rodziny Jowisza o okresie 6.47lat. Aktualnie kometa jest tuż przed ostatnim manewrem "flyby" który ma na zadanie nadać jej odpowiednią orbitę i prędkość.



Zachęcam gorąco do obserwacji tej komety!


Warto dodać, że na początku planowano lot ku komecie 85P/Boethin, jednak niestety nieodnaleziono jej, i spisano ją na straty, więc jako „pewniak” wybrano kometę 103P/Hartley 2.



Więcej o misji Deep Impact/EPOXI: 

http://www.nasa.gov/mission_pages/deepimpact/main/ 
http://epoxi.umd.edu/


Galeria zdjęć z misji: http://deepimpact.umd.edu/gallery/images-results.html#jets

piątek, 11 czerwca 2010

Większośc komet pochodzi z innych układów gwiezdnych


Profesor Martin Duncan z Uniwersytetu Queen's przedstawił dzisiaj wyniki badań dotyczące pochodzenia komet z obłoku Oorta. Wyniki są bardzo ciekawe. Mówią o tym ,że ok. 90% widocznych komet narodziło się w sąsiednich systemach gwiezdnych. Wielce prawdopodobne jest, że większość komet zanim dotarła do nas krążyła po orbicie wokół innej gwiazdy.

"Każdy, kto widział długi ogon komety na niebie, mógł patrzeć na materie z innej gwiazdy." mówi profesor Duncan. 

Uważa się, że Słońce narodziło się w gronie innych gwiazd w obłoku gazu. Podczas narodzin gwiazd w dysku akrecyjnym formowały się planety i m.in. komety. które na wskutek oddziaływań grawitacyjnych nowo powstałych planet zmieniały trajektorie tak, że po czasie trafiały do innego układu gwiezdnego. 

piątek, 4 czerwca 2010

Impakt na Jowiszu - kometa?

3-ego Czerwca ok. godziny 20:30 UTC doszło do uderzenia komety bądź meteoroidu w Jowisza. Ciężko stwierdzić czy była to kometa czy też asteroida. O uderzeniu poinformował naoczny świadek, Australijczyk Anthony Wesley. Nie jest to jego pierwsza tego typu obserwacja, lecz tym razem udało mu się całe zjawisko uwiecznić na nagraniu wideo. Które niebawem pojawi się także i tutaj. Poniżej znajduje się pojedyncza klatka z nagrania.



Autor wspomina o kuli ognia, sam obiekt prawdopodobnie spłonął w górnych warstwach atmosfery Jowisza, zjawisko miało trwać kilka sekund. Jest to pierwsza tego typu uwieczniona obserwacja uderzenia w planetę. Gratulację dla Anthony'ego!

EDIT:



Jest już filmik ze zderzenia do oglądnięcia tutaj bądź do ściągnięcia ze strony Australijczyka, Anthony'ego Wesley'a (46Mb - 24s.).

Warto dodać też, że zjawisko obserwował, lecz nie uwiecznił inny astroamator Christopher Go z Filipin.

Więcej na temat zdarzenia na www.spaceweather.com i na stronie Anthony'ego http://jupiter.samba.org/jupiter/20100603-203129-impact/index.html.

czwartek, 3 czerwca 2010

Koniunkcje C/2009 R1 (McNaught)

W tym miesiącu czeka nas sporo atrakcji związanych z kometą C/2009 R1 (McNaught). Zanim kometa zacznie znikać w blasku Słońca, przed przejściem przez peryhelium, minie sporo ciekawych obiektów.

Najbliższą koniunkcją jaką nas czaka w tym miesiącu będzie zbliżenie się komety do Gammy Andromedy (Alamak) - gwiazdy podwójnej  (2.2-4.9mag) - na odległość 1.81°. Do zbliżenia dojdzie 9 Czerwca. Kometa będzie wtedy bardzo łatwa do zlokalizowania na niebie.


Następnym obiektem do którego zbliży się kometa będzie 10mag galaktyka NGC 891. Do zbliżenia do jedzie 8 Czerwca nad ranem, wtedy to kometa przejdzie 0.11° od obiektu.

Kolejny obiekt to tym razem Gromada otwarta NGC 956 o jasności 9 mag. Kometa minie ją w odległości 1.34° 9 Czerwca. W tym czasie kometa będzie na dziennym niebie, a więc obserwować tą koniunkcję w nieco większej odległości należy przeprowadzać nad ranem tego dnia.

Następnym obiektem jest kolejna gromada otwarta M34 (5.2Mag). Kometa minie ją tym razem w dość już sporej odległości 1.08°. Jednak zachęcam do fotografowania tej koniunkcji, gdyż w tym czasie kometa powinna być nie co jaśniejsza niż mijana gromada. Do koniunkcji dojdzie wieczorem ok. 19 UT

Więcej danych na temat koniunkcji tej oraz innych komet można znaleźć tutaj

C/2009 R1 (McNaught) - zgubiła ogon.

26. maja od najjaśniejszej aktualnie komety na naszym niebie został "oderwany" warkocz gazowy. Nie jest to zjawisko rzadko spotykane w środowisku komet, aczkolwiek można je zaliczyć do tych efektowniejszych.

Oddzielenie się warkocza od głowy komety spowodowane jest nagłym wzrostem ciśnienia wiatru słonecznego. Efekt taki jest bardzo prawdopodobny podczas gdy wybuch - CME skierowane jest ku komecie. Utrata warkocza nie jest trwała, po pewnym czasie, formuje się nowy ogon. Stara część warkocza natomiast wędruje sobie jako chmura gazu w kierunku przeciwnym do Słońca na krańce Układu Słonecznego.


Oddzielenie się warkocza zaobserwowali astroamatorzy z włoskiego stowarzyszenia CARA (Cometary Archive for Amateur Astronomers).





Zaistniałą sytuację dobrze odzwierciedla ta animacja.